Tym razem zawieszka trafiła do Ali http://domzmozaikami.blogspot.com/, która chciała takiego "cosia", a nie załapała się na niego do tej pory. Poczta doniosła, że przesyłka dotarła i ponoć nawet się spodobała z czego się ogromnie cieszę:) Kolory też już raczej wiosenne- chyba tak wypada:)
Jeżeli coś Ci się spodobało i też masz ochotę zostać posiadaczką to pisz śmiało na maila:) Zapraszam do współpracy!
wtorek, 26 lutego 2013
sobota, 23 lutego 2013
Torba
Wiem wiem nic dziwnego, ale tym razem była szyta od razu z przeznaczeniem...znaczy koleżance tak się spodobała moja, że nie miałam sumienia jej odmawiać i uszyłam już naprawdę z tego co zostało- kolejnej sztruksowej mysiej nie będzie:) Kwiatki wybierała właścicielka.
Musiała być jak największa więc poszłam po całości i mam nadzieję, że podręczne zakupy spokojnie się do niej zmieszczą. Jakoś praca mi dziwnie czas zabiera, a pomysłów sporo:( Nic to, czas jakąś organizacje zrobić czy jak??? Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających.
Musiała być jak największa więc poszłam po całości i mam nadzieję, że podręczne zakupy spokojnie się do niej zmieszczą. Jakoś praca mi dziwnie czas zabiera, a pomysłów sporo:( Nic to, czas jakąś organizacje zrobić czy jak??? Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających.
wtorek, 19 lutego 2013
Zameczek
Ewelinka http://bluszczemoplatane.blogspot.com/ zapragnęła mieć zawieszkę z zamka więc chętnie się zgodziłam poczynić takową. W zarysie zostały określone kolorki, reszta jak zwykle wyszła "w praniu". Mam tylko nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce po otrzymaniu i parę razu założy toto:) Zachęcam do odwiedzenia jej stronki, bo duuużo ciekawych rzeczy można pooglądać!
niedziela, 17 lutego 2013
Jeszcze serduszkowo
popełniłam kilka takich serduszek dla przyjaciół, ponieważ komercyjne święto czy nie- mnie się tam podoba i bardzo miło było dostać jakiś dowód sympatii.
Dziękuję serdecznie za wyróżnienie na blogu http://papierowamagiamalgosi.blogspot.com/2013/02/wyroznienie_15.html . Miło jak komuś się spodoba nasza zabawa w twórczość własną.
Ten torbiszon nie był szyty przeze mnie, ale bardzo pasował mi na torbę piknikową zwłaszcza sezon wiosna- lato:) Myślę, że trafił do rąk osoby, która właściwie wykorzysta jego przeznaczenie i do tego w bardzo odpowiednim gronie- powodzenia w planowaniu:):):)
środa, 13 lutego 2013
Moje Walentynki
Postanowiłam odpowiednio wcześniej pomyśleć o drobiazgach dla Miłych ludzi. Skoro wymyśliłam takie wyzwanie to nie mogę odpuścić:) Będę sukcesywnie dokładała kolejne zrobione rzeczy, bo warunkiem jest brak publikacji do 14 lutego/ kto to wymyślił?:) Później wrzucę wszystko hurtem i zapcham stronkę- a co? Nikt mi nie zabroni:)
Na początek etui na okularki, gdyż poprzednie zostało zagubione i znalezione niestety przez kogoś zupełnie obcego- takie życie. Na szczęście aktualne zyskało akceptację:) Wręcz leży jako ozdoba komody zamiast wiernie służyć:(
Zostałam poproszona o futerał na telefon, więc zupełnie przypadkiem był to czarny sztruks. Jak wiadomo czarny nieźle się komponuje z czerwienią i oto on.
Idąc za ciosem i resztą tkaniny zrobiłam niewielką kosmetyczkę na "przydasie"18/20 cm- tym razem podpisaną, żeby nie miała szansy się zapodziać.
Kolejne rzeczy dołączę jak tylko złapię odrobinę światła dziennego, bo mając aparat dla małpy...:(
Na początek etui na okularki, gdyż poprzednie zostało zagubione i znalezione niestety przez kogoś zupełnie obcego- takie życie. Na szczęście aktualne zyskało akceptację:) Wręcz leży jako ozdoba komody zamiast wiernie służyć:(
Zostałam poproszona o futerał na telefon, więc zupełnie przypadkiem był to czarny sztruks. Jak wiadomo czarny nieźle się komponuje z czerwienią i oto on.
Idąc za ciosem i resztą tkaniny zrobiłam niewielką kosmetyczkę na "przydasie"18/20 cm- tym razem podpisaną, żeby nie miała szansy się zapodziać.
Kolejne rzeczy dołączę jak tylko złapię odrobinę światła dziennego, bo mając aparat dla małpy...:(
wtorek, 12 lutego 2013
Zameczki
Nie mam szans dogonić mistrza http://zamkowagaleria.blogspot.com/ ale nikt mi nie zabroni pobawić się w tzw wolnym czasie. Tym razem trafiło się niebieskie oczko więc i cała reszta do niego powstała. Niewielkich rozmiarów więc myślę, że znajdzie zastosowanie. Będzie to jedna z nagród w konkursie Walentynkowym u Małopolanek. Pozdrawiam serdecznie odwiedzających i komentujących!!!
poniedziałek, 11 lutego 2013
Śmieciuch
Oczywiście wg pomysłu Justynki http://ystinowo.blogspot.com/2013/01/candy-candy.html?showComment=1358622332445#c4898180391181620526. Znalazł się stary pleciony pasek, a wraz z nim doskonały sznurek do tego wytworu. Jak zwykle z Agatką najpierw rozplatałyśmy jak te świstaki, a później już tylko motanie sznurków. Bardzo mi się podobają takie korale i jestem o krok od samozachwytu:):):)
niedziela, 10 lutego 2013
Serduszka
Komercja nie komercja- zabawa i tak jest super!!! Oczywiście bawiłyśmy się z koleżankami w serduszka, tylko ich poszły wieczorkiem do domu i do fotki zostały moje. Uwielbiam uśmiech na buziaku przyjaciół więc nie odpuszczam żadnej okazji do tego.
sobota, 9 lutego 2013
Narty
Na szczęście i w tym roku udało się wyjechać na parę dni na nartki. Oczywiście standardowo stok Zagroń dla nieumiałków i emerytów/ nie wiem tylko w jakiej kategorii się zapisać?:) Pogoda była prawie idealna więc zabawa na śniegu doskonała. Zazdroszczę tylko tym wszystkim, którzy ferie mają jeszcze przed sobą życząc pięknej zimowej pogody!!!
piątek, 8 lutego 2013
Etui
Ostatnio doszłam do wniosku, że ze wszystkich etui wykonanych na okularki to akurat mnie trafiło się najbardziej mizerne. Żeby temu zapobiec wykręciłam sobie nowe i od razu mi się humor poprawił. Teraz już spokojnie mogę się polansować, ponieważ aktualne spełnia moje wymagania- sama sobie stawiam to sama sobie wykonuję:) Pozdrawiam serdecznie już bardzo wiosennie!!!
niedziela, 3 lutego 2013
Karteczki
Wiem wiem, inni to robią lepiej, ale ja chciałam sama i dlatego wyglądają o tak:) Moje dziecię zostało inż. i dlatego postanowiłam się spiąć w podwójnym wydaniu. Opublikuję jak dostaną do rączek, choć kto wie kiedy to będzie?:)
Recykling:)
Co pojadę do Mamuśki to zawsze czegoś nowego nawlokę. Zwykle nie mam pojęcia jaki będzie efekt końcowy, ale skoro są ferie to nie wypada tak bezczynnie siedzieć. Wczoraj wieczorkiem zdziergałam najpierw torebusię- eufemizm totalny, bo ona ma 0.5 m szerokości:) ale ja przecież uwielbiam takie "worki na ziemniaki" i ma zimowy kołnierzyk- z możliwością bez gdyby śnieg stopniał szybko:)
A później spojrzałam na coś co było kiedyś zdecydowanie kołnierzem i jak twierdzą wtajemniczeni teraz w modzie są takie oto ocieplacze na szyjkę. Mamusia twierdzi, że "młode dziewczyny" w takich chodzą- znaczy tym razem nie dla mnie- aż taką hipokrytką nie jestem:) Nie gryzie więc ma szansę wykorzystanie jak nic!!!
A później spojrzałam na coś co było kiedyś zdecydowanie kołnierzem i jak twierdzą wtajemniczeni teraz w modzie są takie oto ocieplacze na szyjkę. Mamusia twierdzi, że "młode dziewczyny" w takich chodzą- znaczy tym razem nie dla mnie- aż taką hipokrytką nie jestem:) Nie gryzie więc ma szansę wykorzystanie jak nic!!!
sobota, 2 lutego 2013
Etui
Telefony jak wiecie każdy inny i mam tylko nadzieję, że to etui "wlezie" na model mojej "odwiecznej koleżanki", która niekoniecznie chce, żeby się rysował w trakcie używania. Przetestujemy i zobaczymy co z tego wyniknie?
piątek, 1 lutego 2013
Sutasz
Przyszła do mnie koleżanka Ania, żebym jej pokazała jak się szyje sutasz. Siadłyśmy więc wygonie, pogadały trochę i na zakończenie powstał wisiorek w takich bardzo jasnych kolorkach.
Stwierdziłam jednak, że przydałyby się do niego jakieś kolczyki i drugiego wieczorka dodziergałam.
Samo zszywanie to dla mnie frajda choć nigdy nie wiem jaki będzie efekt końcowy, ale podklejanie i doczepianie bigli...wrrrr nienawidzę tego niestety. Dlatego też zawsze czeka chwilę zanim się zmobilizuję. Jak się dłużej poprzyglądałam to jednak okazało się, że te kolczyki są dość duże i tak do pracy to nie bardzo. Dlatego też padło na kolejną odsłonę. Jak widać zdecydowanie to nie jest moja najmocniejsza strona:) Wszystko razem trafi do jednej właścicielki.
A to już dostałam od "Dobrego człowieka", ponieważ za nic nie chce mi wyjść więc dla poprawienia humoru:) Jeszcze raz serdeczne dzięki:)
Stwierdziłam jednak, że przydałyby się do niego jakieś kolczyki i drugiego wieczorka dodziergałam.
Samo zszywanie to dla mnie frajda choć nigdy nie wiem jaki będzie efekt końcowy, ale podklejanie i doczepianie bigli...wrrrr nienawidzę tego niestety. Dlatego też zawsze czeka chwilę zanim się zmobilizuję. Jak się dłużej poprzyglądałam to jednak okazało się, że te kolczyki są dość duże i tak do pracy to nie bardzo. Dlatego też padło na kolejną odsłonę. Jak widać zdecydowanie to nie jest moja najmocniejsza strona:) Wszystko razem trafi do jednej właścicielki.
A to już dostałam od "Dobrego człowieka", ponieważ za nic nie chce mi wyjść więc dla poprawienia humoru:) Jeszcze raz serdeczne dzięki:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)