Jest to ponoć zabawa dla cierpliwych, do których nigdy się nie zaliczałam. Okazało się, że życie zweryfikowało moje poglądy i oto kilka przykładów wydzierganych w długie wieczory. Część już dawno uzyskała swojego nabywcę, ale parę fotek się zachowało.
Jednym się podoba inni lekko zdziwieni, ale w końcu o zabawę chodzi więc wszystko jest OK.
Piękne. I ja mam jeden komplecik :)
OdpowiedzUsuń