sobota, 28 stycznia 2012

Biżuteria

W końcu dojrzałam do wzięcia w łapki błyskotki, koło których chodziłam z daleka ze 2 tyg. Niby wiedziałam co z tym trzeba zrobić, ale przyznam się bez bicia- brak koncepcji. Okazało się, że wszystko robiłam drugi raz bo za pierwszym napaprałam za dużo kleju. Na szczęście jest to proces odwracalny. W sklepie Fimo jest tego do wyboru do koloru więc jak nie skorzystać z okazji???
Pierwsza jeszcze przed wyschnięciem trafiła do właścicielki/mam nadzieję, że się spodoba:)?
Kolejne czekają na okazję/ już wkrótce pójdą w dobre ręce. Wyglądają jakby miały ze 100 lat/ pozory mylą:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz