Nie lubię jak mnie ktoś "wyzywa", ale do Małopolanek mam dziwną słabość i dlatego wzięłam się za sznurki. Tym razem jak zwykle bez wcześniejszego planu naplątałam cosie i może się komuś spodobają? Kiedyś zakupiłam furę kamieni więc nie mogę pozwolić na to, żeby się zestarzały zanadto:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających- miłego dnia
ładniutkie- jak zwykle zreszta
OdpowiedzUsuńŚliczne soutachki:-))) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńaleś naszyła! chyba Cie wciagnęła ta technika , co? ja cały czas bezsilna jeśli idzie o sutasz, ale wyzwanie też mnie kusi...
OdpowiedzUsuńserdeczne
kiedyś szyłam dużo i hurtem, ale jak to ze mną bywa niestała w "uczuciach' jestem i zaczęłam bawić się w co innego- pewnie dlatego nigdy nie osiągnę mistrzostwa, ale ADHD mam czy jak, że nie potrafię oddać się jednemu zajęciu na długo?:)pozdrawiam i czekam na efekty- na pewno poobijam sobie kolanka!!!
UsuńAle piękności. Wszystkie wyszły Ci super.
OdpowiedzUsuńale fajne cosie :)
OdpowiedzUsuń1 Slicznie moja droga,ja tylko szyję,a ty jesteś wszechstronna.
OdpowiedzUsuń2 chyba wyłączyłam tę,tą-yyyy weryfikację;)))) jakoś samo wlazło???
3 Co do wyzwania,chętnie,ale jestem tak ciemna w kompie,że nie wiem jak mam to zrobić,najlepiej pobierz moje zdjęcia z blogu i wrzuć za mnie.PLISSS.Chyba,że brat będzie w niedzielę to mi wrzuci.
4 buziolki serdeczne
5 ojjjj dawno tyle nie pisałam;)))))
ok ok prześlę Twoje fotki, bo są naprawdę piękne- pozdrówka pa
Usuń