sobota, 9 marca 2013

Podusia

Okazała się idealna do czytania wieczorkiem, żeby mój kręgosłup nie narzekał:) Pewnie Czarownica ją rozpozna bez pudła, bo to recykling- no jak tu wyrzucić takie kolorowe szmatki powiedzcie sami??? To jedna z niewielu rzeczy, która nie musi wyglądać, ale za to jest bardzo przydatna.



Nie uwierzycie, bo sama bym pewnie też miała wątpliwości:( Siedzę sobie 2 dni temu w pokoju przy kompie i słyszę tututu.. jako, że robią nam remont instalacji elektrycznej w bloku to odgłosy mnie nie dziwią, ale...20 z groszem to przesada! Idę lekko poirytowana i ku mojemu zaskoczeniu odgłosy odchodzą z pokoju gdzie stoi maszyna, a raczej szyje maszyna. W domu byłam solo więc....hmmm nic na stopkę nie spadło. Ja rozumiem dziwne zjawiska, ale żeby tak sama? Chyba gorsze jest to, że będę musiała dziewczynę wysłać do kurortu, bo wolę sama decydować co i kiedy jest szyte w moim domu!!!

5 komentarzy:

  1. to najważniejsze że wygodna :))) a Ty spryciula jesteś że umiesz sobie taką sprawić !

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie trzymaj dłużej w niepewności - ale co ta maszyna sama sobie szyła ??!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczy wygląda na to , że powietrze sobie szyła, bo podkładkę to wypluła raczej na początku:)

      Usuń
  3. Ale pomysłowa ta poducha i nawet kieszonki na przydasie posiada :), a z tą maszyną to co znaczy się straszy :) czy za mało jej roboty zlecasz ,że sama próbuje coś szyć ?

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ja bym na Twoim miejscu się zaczeła bać!!!:) duchy Cie odwiedziły:))) całusy:*

    OdpowiedzUsuń