czyli powrót do prehistorii, bo już zapomniałam kiedy ostatni raz miałam pędzel w ręce. Skoro jednak do towarzystwa zgłosiło się jeszcze 5 chętnych, to oczywiście upaprałam się na całe popołudnie- dosłownie, bo nie mogę się doskrobać z farby. Atmosfera świetna więc i praca szła super. Szkoda, że nie da się przyspieszyć dosychania nawet suszarką. Oto efekty- reszta czeka na dokończenie. Temat przewodni nie wiedzieć czemu- żaby!!! Na cieniowanie i takie tam fanaberie już niestety czasu zabrakło:(
ekstra!
OdpowiedzUsuńa motyw bardzo ciekawy!!!:)
żaby! uwielbiam ten motyw, żaby są takie... romantyczne :P)
OdpowiedzUsuńwpadłam z rewizytą świetne prace :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjak jajca będą skończone to zrobię zbliżenia- do świąt daleko wiec złapie chwilę/ taką mam nadzieję/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuń