Dałam fotkę razem, żeby nie było, że to ten sam. Powstały przy kolejnej dostawie skorupek- znowu się skończyły:(
A ten zielony wiosenny wykręciła Agatka jak tylko postanowiła pozbyć się swojej zielonej poszwy- reszta znalazła się tak przy okazji. I jak tu nie mieć gratów w domu skoro zawsze coś się do czegoś jeszcze przyda?:)
Święte słowa o tych przydasiowych gratach :o) Mnie się wianki podobają bo są "na bogato"
OdpowiedzUsuńBomowe! Świetne są te Twoje wianuszki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo pięknie jajecznie! Kochana mam pracę jestem dekoratorem,aranżatorem w Dworku Biskupim w Nysie,świetna praca ;)))) Wciągnęła mnie na amen ;)
OdpowiedzUsuńfajne te twoje wianki! w sumie nie wiem który bardziej mi sie podoba
OdpowiedzUsuńjakim klejem je kleisz?
wszystko pistoletem na gorąco- to najlepszy przyjaciel kobiety po brylantach!
UsuńAniu widzę, że u Ciebie ciągle wianuszki, ale one są urocze wszystkie . Aczkolwiek nadal nie wiem co stanowi ich bazę????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
a tu niespodzianka- stare gazety reklamowe:) polecam bo lekkie i za darmoszkę!
Usuńcudne :-)))
OdpowiedzUsuńbratki "moje" śliczne :)))
buźki
Te fiolety przepiękne:)
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje wianki! :)
OdpowiedzUsuń