Tym razem wyjątkowo maleńki wisiorek, gdyż jakoś tak wychodzi, że zwykle są duuużo większe. Ten ma ze 3 cm w sumie co na moje możliwości- DZIWNE:) Wzięłam kamyk, wzięłam resztki sznurków z poprzedniej roboty i...tyle. Nie dołożyłam niczego prócz dosłownie paru koralików. Myślę, że kogoś ucieszy.
Pozdrawiam serdecznie zaglądających,a zwłaszcza komentujących.
fajny :)
OdpowiedzUsuńktoś się ucieszy z takiego cudeńka - najtrudniej robi się takie małe ozdoby, gratuluje masz talent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno kogoś ucieszy:)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, ja np. wolę mniejszą biżuterię więc jest pewnie więcej takich osób i wisiorek znajdzie właściciela :)
OdpowiedzUsuńŚliczny..a kolor jest cudny!
OdpowiedzUsuńprzepiękny wisior :)
OdpowiedzUsuńSuper kolorek..
OdpowiedzUsuń