Jak to inaczej nazwać? Najpierw pojechałam do Wrocka i bez wielkiego proszenia dostałam gadżety do robienia karteczek od Czarownicy http://www.papierkowo.com/ Tutaj pokazuję tylko te skończone,a drugie tyle czeka na wykończenie. Jak widzicie karteczki nie mogę nie wyjść z takimi dodatkami- dzięki Agusia :)
A później przyjechał do mnie serwetnik wprost z Paryża- jeszcze ciepły i kajecik śliczniutki. Moja słabość do tego miasta jest wielka i wiąże się z wieloma pięknymi wspomnieniami- dzięki dziewczęta:)!
Jak widzicie Mikołaj nie zawsze jest 6 grudnia- na szczęście!!!
Piękne prezenty :o)
OdpowiedzUsuńhoho jakie cuda dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w czerwcu Mikołaj na bogato!
OdpowiedzUsuńCudeńka Paniusiu Cudeńka!
OdpowiedzUsuńja Mikołaja mam na co dzień:) nieźle się ustawiłam co nie???:)
OdpowiedzUsuńno tak widzę, że znowu masz lepiej:( gdzie tu sprawiedliwość pytam grzecznie??? mam tylko nadzieję, że nie zabiera Ci nocy i jest nadal taki grzeczniutki- ludzie to maja farta-moje zabierały cały dzień i jeszcze pół nocy, ale... na szczęście to już przeszłość- buziole
UsuńAle wspaniałości! Prawdziwe cudeńka dostałaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty:)Zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty :) gratuluje :)
OdpowiedzUsuń