środa, 30 kwietnia 2014

Zmiany

Czas na zakończenie dekoracji świątecznych. Dojrzałam do szycia tkaniny, która już jakiś czas czekała na swoją kolej i jak zwykle doczekała się. Nie lubię robić niczego bo trzeba, wolę wtedy kiedy mam pomysł.

Wykorzystałam dwie poszewki ecru nabyte w Jysk, bo akurat pasowały.


Jak spojrzałam to mi za mało było bordowego więc doszyłam jeszcze jedną małą poszewkę i już teraz spoko wodza nie czepiam się:)


niedziela, 27 kwietnia 2014

Jedzonko

Jakoś ostatnio coraz częściej ląduję w kuchni i od czasu do czasu coś tam zdziergam. Tym razem wyszedł biszkopt z bitą śmietaną- żeby nie było, że nic mi nie wychodzi:) 


wtorek, 22 kwietnia 2014

Jajca

Jak robiłam u koleżanki to wszystko było proste/ Jak wzięłam się za to w domu to jak po grudzie:( na 17 białych jajek bez pęknięcia zostały 2 sztuki/ koszmar jakiś/ wosk poszedł gładko i znowu farbowanie... na każdym z jednej strony jest jakieś takie wyblaknięte, oj nie jest to raczej moja metoda na pisanki a szkoda, bo prosta. Oto efekt naszych zmagań z Agatką. Pod odpowiednim kątem nawet do przyjęcia:) jak widać metoda na wosk pszczeli to wyższa szkołą jazdy.

 Tradycyjnie jednak zrobiłam wydrapywankę/ nie mam pojęcia jak się fachowo nazywa/ czyli coś co robię od zawsze, ale w tym roku tylko jedną. U mamy dopatrzyłam się jednej ładnej pisanki z cebuli i postanowiłam ją wykończyć:) Z kilku ujęć, bo jak zwykle nie potrafię powtórzyć czegoś drugi raz wiec za każdym wychodzi inaczej. Powędrowało w jedyne godne ręce do swoich koleżanek gromadzonych już od ładnych paru lat.





poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Miniaturki

Znaczy bez przesady nie tak jak u Lady Fanaberii, bo ja stara i ślepa jestem, ale takie z 15 cm czyli zdecydowanie mniejsze od wszystkich do tej pory prezentowanych:) Może znajdzie się kawałek miejsca na "wypasionym" stole, żeby zmieściła się taka mała dekoracja?:)



piątek, 18 kwietnia 2014

Znowu jajca

Tym razem pomysł wyszarpany prosto z bloga Grodzi http://kuzniaupominkow.blogspot.com/ która wyszperała jajca przecudnej urody i ze zwykłej zazdrości od razu musiałam sobie zrobić- mimo, że ja nie... Na początek takie oto malizny, bo nawet nieco mniejsze niż te "żywe".







Wszystkiego naj naj na święta, niech to będzie piękny szczęśliwy czas w gronie rodzinnym:) Pozdrawiam wszystkich obserwatorów i przyjaciół! Buziaki wielkie papa

środa, 16 kwietnia 2014

To co najlepsze:)

No tak dla każdego znaczy to coś zupełnie innego, ale dla mnie herbata z przyjacielem...za resztę mogę zapłacić kartą:) Właśnie przykicał do mnie zajączek jakiś taki lekko przyspieszony i tadaaaaam! Zapraszam oczywiście na herbatkę, a kogo sobie do kompletu wybierzecie... niech pozostanie słodką tajemnicą.


Mój "Zajączek" też się już zapakował i powędrował:)


wtorek, 15 kwietnia 2014

Póki nie ma Wielkanocy...

...wszystko jest możliwe. Zjadłam trochę jajecznicy, trochę na twardo i wyszedł kolejny wianek. Nie wiem czemu znajomi mają takie małe moce przerobowe, ale do świąt jeszcze chwila to pewnie coś dodziergam:) To jest ta sama sztuka tylko z dwóch stron. Dziwne, ale nadal mnie nie znudziły- to u mnie rzadkość!



 I na koniec ostatni, bo i chęci już nie mam i potrzeby i czasu:) A ten zostaje póki co u mnie.



niedziela, 13 kwietnia 2014

Pisanka

Tym razem dosłownie, nie żadna "drapanka" czy co. Zaprosiła nas koleżanka na warsztaty takiej właśnie techniki i okazało się to zadziwiająco proste. Jasne, że muszę trochę to udoskonalić, ale kumam o co chodzi. Na pewno na te święta powstanie więcej- a tak się zastrzegałam- żadnych jajek! Nigdy nie mów nigdy:)






czwartek, 10 kwietnia 2014

Dla urozmaicenia

Tym razem karteczka, bo się okazało, że jeszcze jednej potrzebuję i to takiej, która mnie się będzie podobała:) Dla urozmaicenia między wiankami. Nie tak na bogato jak wianki, ale tak właśnie wyszła.




środa, 9 kwietnia 2014

cd niestety




Dałam fotkę razem, żeby nie było, że to ten sam. Powstały przy kolejnej dostawie skorupek- znowu się skończyły:(


 A ten zielony wiosenny wykręciła Agatka jak tylko postanowiła pozbyć się swojej zielonej poszwy- reszta znalazła się tak przy okazji. I jak tu nie mieć gratów w domu skoro zawsze coś się do czegoś jeszcze przyda?:)

niedziela, 6 kwietnia 2014

Jaja

Powiedziałam sobie, że w tym roku nie robię jajec, ale skoro znalazłam dwie sztuki styropianowe to szkoda byłoby je chować na zaś. W tzw międzyczasie wyszły takie cudasie!








piątek, 4 kwietnia 2014

Do znudzenia

Żeby nie było to nie są jeszcze ostatnie wianki:) Tak jak pisałam cały czas dostawy przychodzą i coś się kręci przy okazji. Mam nadzieję, że stoły świąteczne w tym roku będą się pięknie prezentowały. Tym razem dwa w pomarańczach. To nie jest ten sam wianek- na jednej wydmuszce jest biedronka, a na drugiej motylek:) Pozdrawiam serdecznie!