Mój komp nadal odmawia współpracy, ale przecież nie będę rwać włosów z głowy, bo i tak krótkie :) Widzę, że w innym pakuje duże fotki- brrr to jakaś masakra. Wrzuciłam drugi raz i jakoś poszło. Widzę, że to jakaś walka z wiatrakami jak nic. OK odezwę się, żeby nie było, że zaginęłam w akcji!
Miałam okazję pobawić się z okazji 50 rocznicy ślubu- brzmi to jak kosmos, ale czasami się zdarza. Oczywiście tylko chapeau bas dla Jubilatów, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy:)
Aniu jak się ciesze , że sie odezwałaś, znaczy się wszystko OK poza komuterem który sie zbuntował. :-)
OdpowiedzUsuńKarteczki urocze a dla jubilatów oczywiście wielki podziw . !!
Pozdrawiam
Piękne kartki :)
OdpowiedzUsuńa medale jakie fajne ;)
OdpowiedzUsuńSuper pamiątka! I co za rocznica...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetne karteczki:) I będzie wyjątkowa pamiątka.
OdpowiedzUsuńPiękne prace i super rocznica. Też chciałabym takiej dożyć i męża nie zabić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Medale są rewelacyjne - oj, chyba mąż mi powinien taki wręczyć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne...
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się w tej walce i nie daj się maszynom!
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy wyczarowałaś!
Nie poddawaj się w tej walce i nie daj się maszynom!
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy wyczarowałaś!