wtorek, 2 sierpnia 2016

Spinaczki

Zobaczyłam i musiałam spróbować choćby w nocy, bo przecież ładne, a takie proste.


Teraz się chwalę/ choć nie wiem czy powinnam/ nalewkami, bo ponoć do spożycia będą się nadawały dopiero za 6 tygodni. Pierwszy raz w życiu to uczyniłam i dlatego jest spora obawa.


I koniecznie pochwalę się karteczką, którą dostałam od koleżanki, która nie lubi robić kartek, ale chciała stanąć na wysokości zadania i wyszło super :) dzieki Marzenko


Dostałam również kwiatki prosto z połoniny w Bieszczadach. Muszą się koniecznie znaleźć w moim tegorocznym albumie wakacyjnym :) To jedyny sposób, żeby przetrwały


To tyle różności na dziś- pozdrawiam serdecznie i wakacyjnie.





3 komentarze:

  1. tak, tak naleweczki im starsze tym lepsze !! Spinacze genialne a karteczki super. Najlepszego Aniu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Spineczki wspaniałe:) Daj znać jak wyszły nalewki. Dla mnie to wyższa szkoła jazdy. Robienie oczywiście;) Ze smakowaniem nie mam problemu;) A kartka jest naprawdę śliczna:)

    OdpowiedzUsuń