wtorek, 29 grudnia 2015

Poświątecznie

Hurrra udało mi się nie zmienić rozmiaru i uważam to za wieli sukces. Skoro mam ferie- wiem, niektórzy mi zazdroszczą- to wyszarpałam maszynę przerobiłam synkowi spodnie. Potem wydziergałam futerał na pulpit dla przyjaciółki.

Pod choinkę dostałam od mego dziecięcia pastele do tkanin, więc koniecznie musiałam spróbować jak to działa? Nie porwałam się rozsądnie na koszulkę, bo "ciągnąca" i trzeba mieć wprawę więc przy okazji pyknęłam torbę na zakupy/ oczywiście cztery, bo jednej się nie opłaca :)/
Pierwsza próba za mną i faktycznie fajnie to działa więc na pewno reszta też się załapie.


Pozdrawiam i niech Nowy Rok przyniesie mnóstwo inspiracji i chęci :)



5 komentarzy:

  1. Energia Cię roznosi, aż miło popatrzeć :o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ten futerał! Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba jestem jakaś niekumata, na jaki pulpit ten futerał???
    No w sumie nie ważne , ale fajne to wyszło. Pastele do tkanin - dla mnie nowość i raczej mi się nie przydadzą bo malować nie umiem . Ale Tobie Aniu bardzo fajnie wyszło na tej torbie.
    Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, pastele do tkanin, wspaniała sprawa, uwielbiam malować na tkaninach. Szczęśliwego Nowego Roku kochana, spełnienia wszystkich marzeń i wielu, wielu ciekawych pomysłów do realizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń