Nie ma to jak trafić na zdolną uczennicę. Przyszła do mnie Ola/ ledwie pełnoletnia/ zapytała o co chodzi w trym szyciu i dlaczego maszyna tak się spieszy, a potem do dzieła. Postanowiła uszyć kosmetyczkę dla swojej przyjaciółki w prezencie i zrobiła!!! Wyszła niedawno z gotowcem cała happy:):):) To się nazywa talent!
Fajna:) A jeśli to pierwsze szycia to faktycznie ma dziewczyna talent:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie miała pojęcia w którą stron nitkę zaczepić:)
Usuńkurcze, ja też potrzebuję takiej super nauczycielki! :)
OdpowiedzUsuńjedno popołudnie i gotowe:)
UsuńDobry nauczyciel, to i uczennica się okazuje zdolną być :)
OdpowiedzUsuńprzez wrodzoną skromność nie skomentuję tego:)buziaki
UsuńŚwietna! Ja w życiu bym nie zrobiła takiej za pierwszym razem. A tu proszę - pierwsze podejście i od razu taka śliczna kosmetyczka :).
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała, a boję się maszyny :(
OdpowiedzUsuńZe strachem należy walczyć odważnie:) Polecam gorąco!!!
Usuń