Tym razem wymyśliłam sobie, że ma to być kompozycja w bieli- ewentualnie w zielonym. Życie jak zwykle pokazało, że nie mnie o tym decydować:( Najpierw info, że giełda nie oferuje zamówionych tulipanów, później gerbery zamiast... na koniec, że kolory zupełnie inne. Cóż było robić? Wbiłam do Lidla, nabyłam pożądane kolory i na szybko zmontowałam. Jakież było moje zdziwienie, że stół na który to robiłam jest nakryty właśnie w kolorze żółtym- to się nazywa intuicja, czy czytanie w myślach. Najważniejsze, że się podobał nowej właścicielce:)
intuicja to podstawa! dobrze, że na moją komunie było to co trzeba, bo też miały być bukieciki w biało-zielonym kolorze.
OdpowiedzUsuńA lidl jak widac zawsze gotowy! uwielbiam ten sklep btw...
Wcale się nie dziwię, że się podobał. Piękny jest:)
OdpowiedzUsuń