Oczywiście brak sieci przez dwa tygodnie to poważne wyzwanie, ale okazało się, że moje uzależnienie jeszcze da się obejść:) Teraz czas na zaległości, choć Edytka na spotkaniu mówiła, że jej album zajmuje ze 3 dni to u mnie jak widać o wiele dłużej to trwało. Oto efekt końcowy przed WPISANIEM ŻYCZEŃ URODZINOWYCH.
Oczywiście, że nadal się nie znam na zasadach rządzących w tej dziedzinie, ale usłyszałam jedno mądre zdanie na spotkaniu- to ma się Tobie podobać:):):) I oczywiście tej wersji się trzymam. Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających nadal jeszcze wakacyjnie!!!
no i fajny :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super :)
OdpowiedzUsuńNo tekst "ruch oporu" i Piaskowy Dziadek - mnie powaliły na łopatki :o))
OdpowiedzUsuńŚwietny wykon!
OdpowiedzUsuńfajny efekt :)żałuję, że mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńWszyscy, którzy byli wyszli zadowoleni więc niech żałują nieobecni:)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia scrapowego dzieła. Może i ja się zmobilizuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale fajny album:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł..a ja mój mam nadal nie dokończony..
OdpowiedzUsuń