poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Sutasz

Tym razem wyjątkowo maleńki wisiorek, gdyż jakoś tak wychodzi, że zwykle są duuużo większe. Ten ma ze 3 cm w sumie co na moje możliwości- DZIWNE:) Wzięłam kamyk, wzięłam resztki sznurków z poprzedniej roboty i...tyle. Nie dołożyłam niczego prócz dosłownie paru koralików. Myślę, że kogoś ucieszy.


Pozdrawiam serdecznie zaglądających,a  zwłaszcza komentujących.

7 komentarzy:

  1. ktoś się ucieszy z takiego cudeńka - najtrudniej robi się takie małe ozdoby, gratuluje masz talent!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładny, ja np. wolę mniejszą biżuterię więc jest pewnie więcej takich osób i wisiorek znajdzie właściciela :)

    OdpowiedzUsuń