Jeżeli coś Ci się spodobało i też masz ochotę zostać posiadaczką to pisz śmiało na maila:) Zapraszam do współpracy!
poniedziałek, 15 lutego 2016
Już tylko wspomnienie
Ferie to jest jedna z mądrzejszych rzeczy jaką wymyślono. Mnie się udało, bo na 5 dni pobytu w Istebnej tylko jeden był deszczowy i nie dało się pośmigać na nartach. Wszystkie mięśnie i zaczepy czuję, ale warto było się pomęczyć- super zabawa i do tego z przyjaciółmi :) Tam nigdy w tygodniu nie ma tłoku więc komfort ślizgania zdecydowanie wysoki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak bym stanęła jak Ty na pierwszym zdjęciu na bank bym wylądowała na SOR-e mniej więcej tak sobie załatwiłam w zeszłym roku więzadła. Więc szacun Aniu dla Twoich umiejetności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję umiejętności sportowych, a przy tym zdrowych powrotów do domu. Mnie to się rzadko udaje po feriach. Pozdrówka:))
OdpowiedzUsuńZaaaaaaaaaaaaaaaaazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam:-)))
OdpowiedzUsuńAle miałaś wspaniały wypoczynek! Zazdroszczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńi ja zazdroszczę!:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę... bardzo :( ale dobrze, że wypoczęłaś i spędziłaś czas w tak cudnym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńOj, jak mieliście fajnie! My w Istebnej byliśmy latem i też było super. To miejsce z dobrą energią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ładnie wyglądasz na tych fotkach, masz taką radosną, promienną i szczęśliwą minkę... i niech tak zostanie. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuń