wtorek, 29 maja 2012

Korale

tym razem decou, ale musiałam poczekać, żeby doszły do adresatki, bo inaczej nie udałaby się niespodzianka:) Będąc na Dniach Nysy trafiłam na pana, który miał cała furę surowych koralików w 3 rozmiarach- nie mogłam nie kupić, taką już mam słabość.


Chwilowo odłożyłam szydełko, ale wszystko w swoim czasie:)

6 komentarzy:

  1. bardzo ładne :) lubię takie korale :)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie sie prezentują
    u mnie też niedługo korale DECU ale w połączeniu z szydełkowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w szydełkowaniu jestem jeszcze ba etapie raczkowania, ale mam nadzieję szybo nadrobić zaległości i podziałam w biżu. Zobaczymy co z tego wyniknie???

      Usuń
  3. super korale :)i wcale się nie dziwię, że nie przeszłaś obok takiej okazji

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne! Chciałabym ci podarowac wyróżnienie - po szczegóły zapraszam do mnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń