hmm może ktoś powie, że jestem monotematyczna, ale póki szmatek wystarczy i maszyna mnie nie wkurzy "zaszyłam" się w pokoju dziecka/ żeby co chwilę nie chować wszystkiego/ i produkuję kolejną. Jak usłyszałam pytanie...czy chcę wykroje...? to mnie rozbawiło, bo każda jest taka, jak materiału wystarczy więc nie potrafię niczego tak do końca zaplanować/ znam takich co liczą i chwała im za to, ja nie potrafię:(/ to nie była żadna złośliwość!
Zrobiło się u Ciebie torebkowo i się dowiaduję, że wykorzystujesz resztki do reszty :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są, ale tak najbardziej podoba mi się ta błękitna :P
A Tobie zazdroszczę posiadania maszyny do szycia. To moje marzenie z dzieciństwa.
ja całe lata miałam głęboko w szafie, bo się nie lubimy, ale ostatnio jakoś mi przeszło:)
UsuńTasz racje nie ma jak nieposkromiona wyobrażnia bo wtedy wychodzą najlepsze rzeczy.A toreb nigdy nie za duzo a poza tym chętnych na nie napewno nie brakuje - zatem jeśli dziecko nie protestuje / co do szyciowej okupaji jego pokoju/ to działaj.Pozdrawiam Ewa:)))
OdpowiedzUsuńdziecka nie ma w domu więc dlatego nie protestuje:)
Usuń