Nie, że remont się skończył, bo szafki w przedpokoju jeszcze w drodze:( ale przynajmniej kuchnia już skończona. Teraz parę odsłon, żeby można było zobaczyć różnicę w stosunku do poprzedniego posta. Jeszcze wiele detali przede mną, ale póki co już nie mam kurzu- hurrrrrra!
jeju jak ładnie, naprawdę i szafki takie waniliowe :)
OdpowiedzUsuńteraz tylko jeszcze śliczne szafki do przedpokoju i będzie git!
UsuńNawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, ile pracy poświęciłaś temu remontowi. Podoba mi się ten nowy wystrój :)
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię Gwiazdeczka, że nie chcesz wiedzieć- jak się wreszcie spotkamy to będzie okazja poplotkować- buziaki
UsuńNo miodzio!!!!!! Gratuluję nowej kuchni,piękności,miłego gotowania;))))))
OdpowiedzUsuńmoże zostańmy przy kafeju:) gotowaniem niech się zajmą fachowcy!!!
Usuńtakiej kuchni to tylko zazdrościć!!!
OdpowiedzUsuńi podoba mi się stoliczek, co go wydłużyć można w razie potrzeby.
bardzo praktyczna rzecz!
poczekaj na szafki nowe, bo to one mają być gwoździem programu/taką mam nadzieję:)/ a stolik czeka na obrusik razem z poduchami bo już nawet u KOGOŚ widziałam pomysł, który muszę koniecznie zgapić- nie dosłownie, ale jednak!!!
Usuńcudnie:) a stoliczek mam bardzo podobny;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń