Poszłam za ciosem i tym razem na bogato:) Siedziałam sobie przed południem i szyłam, bo ostatnio okazało się, że biorąc torebkę fioletowo- zieloną nie mam nic co by pasowało do niej. Nawet udało mi się naleźć kamyczek w takich kolorach/ pojęcia nie mam jaki, bo na tym tylko zna się Aga:)/, ale myślę, że nieźle będzie wyglądał do letniej sukienki. Wiem wiem, na pewno kolczyki by się przydały, ale...pomyślę i może coś wykręcę? Pozdrówka wakacyjne!!!
cudo:)!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Śliczna! Remont remontem,ale życie toczy się dalej:)Teraz śmigam po rurki do wody...ufff czekam na KONIEC!
UsuńBardzo ciekawy wzór : )
OdpowiedzUsuńtaki wyszedł , bo jak zwykle bez planu robię- inaczej nie potrafię:)
UsuńRozumie, że spotykamy się u Grodzi na włościach- w takim składzie to już tercet- niemalże egzotyczny!!!
UsuńŚwietny wisior,podziwiam ja nie miałabym tyle cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
oj do cierpliwych to akurat ja nie należę niestety:) widać każdy może się tak pobawić!!! pozdrawiam
UsuńPodziwiam nie tylko to sutaszowe cudo, ale także fakt, że codziennie coś nowego u Ciebie;-)JAk widać niektórym wakacje służą i rozwijają swoje pasje!!!Nic tylko chciałabym powtórzyć za Kubusiem P....spraw aby mi się chciało jak mi się nie chce...może urlop lepiej mi zrobi.BA oczywiście jeśli chodzi o wenę sutaszową.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale skąd! Ja od 2 tyg. na szmacie, bo właśnie dzisiaj skończyłam remont kuchni i przedpokoju- rękami Pana fachowca. ale Jutro ostatnie szafki wracają na miejsce i może uda się coś z nowym tygodniem wykręcić, bo już mam parę pomysłów na maszynę tylko szans na realizację nie było:( pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawie połączyłaś kolory. Teraz będziesz miała biżuta to wielu ubrań:)
OdpowiedzUsuńFakt kolorowo się zrobiło, ale najważniejsze, że zielony z fioletem się załapał- pozdrawiam
Usuńale sie napracowlas WOW
OdpowiedzUsuńPan szalał z remontem a ja cichutko w kąciku dziergałam, ale myślę, że warto było:)buziaki
Usuń