Przyszedł na czas zajęcia absorbujące mi weekend. Sterty kwiatków, jeszcze więcej zielska i zabawa trwa. To jest post, który niestety nie zawiera fotek z pięknymi bukietami z róż, ponieważ komp stacjonarny umarł i teraz trzeba poszukać przyczyny zgonu, a wraz z nim fotek z soboty:( Pozostały tylko dzisiejsze wiązanki zupełnie nie trzymające się zasad, robiłam z tego co w wiadrze pozostało:) Pole do popisu dla krytyków wszelakich/ zwłaszcza koleżanka Aga pewnie się wykaże:):):)
Witajcie wszyscy razem - co było jeszcze do wzięcia
Kompozycja na trzcinach
Podstawa z bluszczowego okręgu
Do tego cała reszta
Mam nadzieję, że odzyskam wszystkie fotki- pozdrawiam
Ale wielką sztuką jest zrobić z niczego coś!!! Śliczne Ci wyszły te bukieciki. Trzymam kciuki za zdjęcia! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwow:) cudne:) ucz sie ucz:) zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńgerbery i to cos z trzcina boskie :D
OdpowiedzUsuńtrzciny extra :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Artystkę, takie bukiety to tylko Artysta potrafi skomponować - piękne :)
OdpowiedzUsuńno, no... super!!
OdpowiedzUsuń