poniedziałek, 11 marca 2013

Torbiszon na łyżwy

Wiem, wiem sezon już zamknięty skoro słoneczko wypala oczęta, ale właśnie z tego powodu stwierdziłam, że pakowanie łyżew do kolejnej reklamówki, która się rozwali nie ma sensu. Wzięłam oczywiście stare jeansy/ oczywiście nie wszystkie są moje/ i uszyłam torbiszona z długim zamkiem, żeby się dobrze wkładało do środka. Czy spełni moje oczekiwania??? Powiem Wam za rok, bo wcześniej nie będę mogła przetestować:) Na fotce już z zawartością w środku.


Oczywiście uszyta zanim maszyna zaczęła żyć swoim życiem:)

5 komentarzy:

  1. Moja dżinsowa panienko,pięknie,pięknie

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDNA I PRAKTYCZNA:) POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  3. torbiszon super - pozdróki z Krynicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że koleżanka już się wczasuje i do tego DZISIAJ MA IMIENINKI:) sto lat sto lat!!!

      Usuń
  4. ona jest bombowa! Uwielbiam Twoje torbiszony.

    OdpowiedzUsuń