taki był oryginał:)
Jeżeli coś Ci się spodobało i też masz ochotę zostać posiadaczką to pisz śmiało na maila:) Zapraszam do współpracy!
niedziela, 19 kwietnia 2015
Rama
Wychodzę pewnego dnia z chałupy, a tu pod drzwiami stoi sobie obraz "przecudnej urody". Zapytałam sąsiadkę czy on się właśnie wybiera na śmietnik i uzyskałam potwierdzenie,więc postanowiłam się zaopiekować i dać mu drugą szansę. Powstała rama na fotki i teraz jak dla mnie jest do przyjęcia. Wystarczyło tylko przemalować ramę/ wcześniej była sosna- nie zdążyłam zrobić fotki- taka szybka jestem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No oryginał był piękny ino jelenia na rykowisku nigdzie nie widać ;-)
OdpowiedzUsuńDrugie życie ramy zdecydowanie bardziej mi się podoba:-)
gdyby był jeleń to chyba musiałabym zostawić oryginał:)
UsuńDobrze, że zaopiekowałaś się tą ramą... ja nie mogę odżałować drewnianej skrzyni - kufra z napisem Made in Czechoslovakia, która cały dzień stała koło śmietnika... rano już jej nie było, a ja nie odważyłam się przyholować jej - zrobił to ktoś odważniejszy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam sutasz z poprzedniego wpisu!
w takie sytuacji Olu czas działa tylko na Twoją niekorzyść :( Jak jest to w tej chwili- dobrze, że moja rama nie zdążyła dojść do śmietnika- byłam szybsza! pozdrawiam
Usuńja nie wiem co ty od tej chaty na tle sielko- anielskim chcesz. Może to jakieś cenne dzieło było? Myślę że do sypialni by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńJa Wam laseczki zrobie taką wizytówkę na śmietnik pod blokiem: " Zanim wyrzucisz coś drewnianego przytaskaj do Zamornika"
OdpowiedzUsuńno faktycznie w Twojej sypialni to komponowałby się jak wraz. Maciuś wpadłby w zachwyt jak nic. Wizytówkę oczywiście przygarnę- to jest doskonały pomysł, bo po co to nosić ?
UsuńNo obraz faktycznie"przecudnej urody" :) :) :) Ja też parę takich zdobyłam. Ostatnio nawet jelenie na rykowisku! Dziś można z nich pękać ze śmiechu, ale kiedyś prawie w każdym domu były. O matuchno...straszne. :)
OdpowiedzUsuńRama wyszła super i masz rację- warto było przygarnąć. :)
Z mojego grasowania po śmietnikach już wszyscy sobie żartują, ale co tam...kochamy takie skarby...prawda? :)
tyle, że u Ciebie to te rupiecie wyglądają jak księżniczki, a moje to takie kopciuszki- nic to, zabawa jest i tak przednia
UsuńPrzemiana niesamowita!:)
OdpowiedzUsuńswietna
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:) Piękna jest:)
OdpowiedzUsuń