niedziela, 10 czerwca 2012

Torebka

dla tych, którym jeszcze temat nie zbrzydł całkowicie:) Zrobiona wprawdzie parę dni temu, ale załapała się dopiero teraz/ sztruksowa- jakoś nie widać/.

I wesoła sytuacja z targów w Prudniku. Dogadałam się w sieci z prowadzącą bloga http://artgabinet.blogspot.com/, że będzie wystawiać , ale nie znamy się wcale/ nawet imienia/ więc stwierdziłam, że poznam właścicielkę po wyrobach:) Dokładnie tak się stało i wtedy dowiedziałam się jak ma na imię, pochodzi z mojej rodzinnej Nysy i do tego mamy wspólnych znajomych wymieszanych z rodziną! Świat jest mały jak widać:)

9 komentarzy:

  1. jaka słodka torebusia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jest ccccuuuuuddddnnnnaaaaa!!!!!!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudna..:) a świat jest maleńki jak widać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a i chciałam powiedzieć, że też znam osobiście kogoś z Nysy:) napiszę na miela:) może to twój znajomy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm ciekawe, choć ja 100 lat temu wyjechałam prawie na dobre więc znam tylko ludzi w zdecydowanie podeszłym wieku, ale kto wie?:)buziaki

      Usuń
  5. i ta i ta z poprzedniego posta świetna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój kochany Zamorniczku! Było mi bardzo miło Cię poznać i zobaczyć !!!!Niesamowita z Ciebie osóbka,do zobaczyska znowu gdzieś;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że będzie okazja się spotkać :)

      Usuń