dla tych, którym jeszcze temat nie zbrzydł całkowicie:) Zrobiona wprawdzie parę dni temu, ale załapała się dopiero teraz/ sztruksowa- jakoś nie widać/.
I wesoła sytuacja z targów w Prudniku. Dogadałam się w sieci z prowadzącą bloga http://artgabinet.blogspot.com/, że będzie wystawiać , ale nie znamy się wcale/ nawet imienia/ więc stwierdziłam, że poznam właścicielkę po wyrobach:) Dokładnie tak się stało i wtedy dowiedziałam się jak ma na imię, pochodzi z mojej rodzinnej Nysy i do tego mamy wspólnych znajomych wymieszanych z rodziną! Świat jest mały jak widać:)
jaka słodka torebusia! :)
OdpowiedzUsuńjest ccccuuuuuddddnnnnaaaaa!!!!!!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńsłodziutka :-)
OdpowiedzUsuńcudna..:) a świat jest maleńki jak widać:)
OdpowiedzUsuńa i chciałam powiedzieć, że też znam osobiście kogoś z Nysy:) napiszę na miela:) może to twój znajomy:)
OdpowiedzUsuńhmmm ciekawe, choć ja 100 lat temu wyjechałam prawie na dobre więc znam tylko ludzi w zdecydowanie podeszłym wieku, ale kto wie?:)buziaki
Usuńi ta i ta z poprzedniego posta świetna!
OdpowiedzUsuńMój kochany Zamorniczku! Było mi bardzo miło Cię poznać i zobaczyć !!!!Niesamowita z Ciebie osóbka,do zobaczyska znowu gdzieś;))))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będzie okazja się spotkać :)
Usuń