Wiem, że to nie jest blog kulinarny, bo do kury domowej mi daleko, ale jak nie pochwalić takiego ciasta, które czekało na nas w domu tak zupełnie bez okazji:) W roli kucharza wystąpił Maciuś- mąż mojej siostrzenicy- taką miał impresję chłopak. Ja byłam zachwycona wyglądem, a potem zdziwiona, że tak super smakuje bo jednym ze składników jest szpinak nadający wszystkiemu kolorek. Polecam serdecznie.
Tadam zrobiłam i wyglądało tak samo, ale u mnie jakieś takie bardziej zakalcowate- widać kuchnia to nie moje królestwo:( a szkoda.
Bardzo realistyczne i wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńsuper ciasto! dawaj przepis, bo mi granat w lodowce więdnie, na kolejną sałatkę z nim nie mam ochoty, wiec może ciasto? WYGLĄDA OBŁĘDNIE!
OdpowiedzUsuńgoogle- leśny mech i jest:) życzę smacznego
Usuńdzieki! nie pomyślałam....
UsuńCudowne !
OdpowiedzUsuńi wygląda i smakuje. Znam, jadłam i polecam :)
OdpowiedzUsuńkurcze nie weim czy mam ochotę na szpinak z truskawakmi :-) Ale wyglada bardzo ciekawie, hm a jak smakuje ???? mówisz że pychota , to Ci wierzę !! Czuje sie zaproszona na degustacje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
spoko wodza przy najbliższej okazji oczywiście zapraszam- wiem brzmi dziwacznie, ale trzeba zapomnieć o składnikach i spróbować:)
Usuńchyba przekupię lubego żeby jutro zrobił, a co nowa tradycja Leśny Mech co weekend (tydzień temu też był)
OdpowiedzUsuńWygląda jak ukwiecona łąka:)))
OdpowiedzUsuńWygląda super!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda:)
OdpowiedzUsuń