czwartek, 27 listopada 2014

Leśny mech

Wiem, że to nie jest blog kulinarny, bo do kury domowej mi daleko, ale jak nie pochwalić takiego ciasta, które czekało na nas w domu tak zupełnie bez okazji:) W roli kucharza wystąpił Maciuś- mąż mojej siostrzenicy- taką miał impresję chłopak. Ja byłam zachwycona wyglądem, a potem zdziwiona, że tak super smakuje bo jednym ze składników jest szpinak nadający wszystkiemu kolorek. Polecam serdecznie.


Tadam zrobiłam i wyglądało tak samo, ale u mnie jakieś takie bardziej zakalcowate- widać kuchnia to nie moje królestwo:( a szkoda.

12 komentarzy:

  1. Bardzo realistyczne i wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super ciasto! dawaj przepis, bo mi granat w lodowce więdnie, na kolejną sałatkę z nim nie mam ochoty, wiec może ciasto? WYGLĄDA OBŁĘDNIE!

    OdpowiedzUsuń
  3. i wygląda i smakuje. Znam, jadłam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze nie weim czy mam ochotę na szpinak z truskawakmi :-) Ale wyglada bardzo ciekawie, hm a jak smakuje ???? mówisz że pychota , to Ci wierzę !! Czuje sie zaproszona na degustacje :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko wodza przy najbliższej okazji oczywiście zapraszam- wiem brzmi dziwacznie, ale trzeba zapomnieć o składnikach i spróbować:)

      Usuń
  5. chyba przekupię lubego żeby jutro zrobił, a co nowa tradycja Leśny Mech co weekend (tydzień temu też był)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda jak ukwiecona łąka:)))

    OdpowiedzUsuń