sobota, 1 listopada 2014

Znowu napisek

Jak widzicie przemalowuję co mi w ręce wpadnie. Tym razem opakowanie po ferrero roche, bo takie niepotrzebne stało. Niestety na nierównościach po krakach łapie tak sobie i lepiej byłoby jednak poszukać skrawka gładkiej powierzchni. Uff ćwiczenia czynią mistrza.


 I ja mistrzyni drugiego planu:)

10 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba, super pomysł i jakkie śliczne pudełeczko Ci wyszło... pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny, niebanalny pomysł!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i proszę, jak się chce to wszystko można decoupagem potraktować. W ten sposób masz kolejny schowek na przydasie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. No śliczniutko sie odbiłaś w tym wieczku , hihi prawie transfer sama sobie zrobiłaś :-
    A trening bardzo wskazany , aczkolwiek mam wrażenie że już do mistrza Ci niewiele brakuję;-)
    Pozdrawiam i zycze słonecznego cieplutkiego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie pudełeczko :)
    Zapraszam do siebie po wyróżnienie :) http://decupogodzinach.blogspot.com/2014/11/wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super pudełeczko! Wspaniałe spękania Ci wyszły. Transfer też pierwsza klasa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wyszło...o ile pamiętam kiepsko się na tych powierzchniach maluje, więc tym bardziej podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Napisek fajny:) Ale mistrzyni drugiego planu wymiata;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochana coraz lepiej Ci to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń