Ostatnio miałam potrzebę zmontowania palmy na pogrzeb więc przy okazji w chałupie pojawiła się cała sterta igliwia- dzięki dziewczyny za dostawę na miejsc:). Dlatego też najpierw wykręciłyśmy palmę,
a później kombinowałyśmy co by tu dalej? W ten oto sposób powstał wianek do pokoju naucz.
i zielony stroik do mojego pokoju.
Ostatni wyszedł jeszcze przed zrobieniem fotki do nowej właścicielki, która sama go sobie zrobiła:)
Ślicznie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńCudnie i pewnie super pachnie:)
OdpowiedzUsuńPowód dla którego powstały stroiczki raczej smutny , ale zarówno palma jak i stroiki bardzo urokliwe. Lubię takie ozdoby ze świeżych gałązek.
OdpowiedzUsuńObys już nie musiała robic kolejne palmy !!!
Pozdrawiam
ten wianuszek cudny :P
OdpowiedzUsuńNie powiem, ładniutkie. Ale ten który dostałam od Ciebie rok temu jest o wiele ładniejszy.(To taki żarcik, ale ten wianek nadal cieszy moje oczy, gdyż przechowałam go bardzo skutecznie). Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę Alinko, że dałam radę i sprawiłam Ci przyjemność- pozdrawiam serdecznie
UsuńTy to masz talent do tych stroików! Są wspaniałe.
OdpowiedzUsuń