poniedziałek, 9 marca 2015

Karteczki

Tak tak znowu okazja więc znowu trzeba coś wykręcić, a że nigdy nie robię jednej sztuki/tak już mam/ to zrobiłam przy okazji coś na dodać.



A tu wykorzystałam swój jedyny fragment malowania na jedwabiu, który zdarzyło mi się popełnić we Wrocku- fajne to było tylko za dużo organizacji, żeby się do tego zabrać.

5 komentarzy:

  1. Karteczki super wyszły , ale cos tam ciekawego wypatrzyałam. Chyba musimy sie na chwile wymienic wyrojnikami :-)
    Pozdrówak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz i masz. Niektóre są wypożyczone więc musisz się spinać jak na czymś konkretnym Ci zależy :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo ładne karteczki, takie Twoje :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń