Tym razem torbiszonek dla osoby, która nie cierpi kwiatków kokardek itd, a ulubionym kolorem jest...czarny:( Żeby wstrzelić się w konwencję uszyłam coś, co mam nadzieję wywoła uśmiech na buziaku jubilatki:)
Przynajmniej tu widać, że CZARNA! Wprawdzie kieszonka zniknęła, ale co tam!!!
No bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńNo bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńKażda kolejna torba w Twoim wykonaniu jest ładniejsza. Świetna torebka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno to mam nadzieje, że nie będziesz rozczarowana bo Twoja była ostatnia w kolejce do szycia:):):)
UsuńEfekt świetny!
OdpowiedzUsuńNo, taka surowa jest, ale naprawdę urokliwa. A kwiatki to Ty pięknie układasz w bukiety. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń