Wspominałam o remonciku, który z 2 dni przedłużył się do 5 i... postanowiłam domalować drzwi sama, bo mi cierpliwości brakło. Nie ma to jak "Fachowiec". Synek zamówił szary kolor, reszta to już raczej moja inwencja twórcza, bo jego głównie nie było:) Póki co pusto, bo nawet nie zdążył zagracić przed wyjazdem na uczelnię. Wszystko zmieniło się od podłogi do sufitu- uff mam dość:( ale efekt końcowy mnie zadowala.
WOW!!! Ale super!Bombowe meble. Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie będzie zobaczyć jak już się trochę zagraci:) Kawał dobrej roboty wykonałaś:)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło! Buźka:*
OdpowiedzUsuńFajne kolory, bardzo zgrany duet szarość i czerwień no i ta Merlin na ścianie ekstra :-).
OdpowiedzUsuńNo pięknie wyszło:)
OdpowiedzUsuńi to wszystko zrobiłaś sama, swoimi małymi rączkami? Podziw!
OdpowiedzUsuń