wtorek, 14 stycznia 2014

Śmieci się nie kończą:)

Mam taką czarodziejską skrzynkę, w której nie kończą się koraliki. Co jakiś czas zamawiamy dodatki i tak wieczorem przy herbatce/ ja/ i kawie ponoć dobrej/ koleżanka Agatka/ wyciągamy kram i robimy sobie cosia, żeby nie musiała do domu wracać z pustymi rękami:) Tym razem padło na drobne biżutki- są tylko moje, bo w nocy światło marne, a jej kolczyki poszły pod rękę jak zwykle z właścicielką  .







12 komentarzy:

  1. jeszcze coś znajdziesz , bo bardzo ładne kolczyki

    OdpowiedzUsuń
  2. no macie podwójnie przyjemne wieczorki♥

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna ta skrzynka! podobna w sumie do mojego pudła z papierami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak. U Ciebie zawsze jakieś odpowiednie papierki się znajdą a u mnie paciorki:)

      Usuń
  4. Starzeję się, zaczynam zazdrościć!
    A czego? nie tzw skrzyni ze śmieciami, tylko możliwości podziałania w dobrym towarzystwie. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama też lubię dłubać, ale zawsze to przyjemniej jak obok siedzi ktoś, kto dokładnie nadaje na tych samych falach i niczego nie trzeba tłumaczyć:) pozdrówka

      Usuń
  5. Oj, skąd ja to znam.... Super, że tak sobie dłubiecie przy kawce. Śliczne są tego efekty :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń