środa, 28 marca 2012

Koszyk na życzenie

Nie wiedziałam jak to nazwać, bo zamówienie dziecka brzmiało 45/17/20 cm. Zdziwiło mnie po co komu takie wielkie "koryto", ale skoro potrzebne to wzięłam się do pracy. Fura rurek i czasu, a efekt końcowy ...nawet mi się podoba i tylko liczę na to, że dziecku też bo jeszcze nie miałam okazji pokazać na żywo.


3 komentarze:

  1. ŚLICZNE KORYTKO;-))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no...
    zaszalała Pani:))))
    ja też mam w planach takie...tylko brakuje mi fury czasu:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny, uwielbiam koszyczki!!!

    OdpowiedzUsuń