czwartek, 15 marca 2012

Kwiatki

tym razem udało mi się namówić/ choć ciężko było/ 4 Gwiazdy, które przyszły się ze mną pobawić. Oczywiście każda wyszła ze swoim i to niejednym, ale myślę, że było bardzo sympatycznie. Szkoda, że nie ma więcej takich osób, które lubią rękodzieło we wszelakich jego postaciach.


A to niektóre efekty tej mozolnej pracy:)



Czy naprawdę trzeba jechać aż do Krakowa??? :)

4 komentarze:

  1. widzę, że mi konkurencję robisz!:) pewnie, że trzeba przyjechać do krakowa!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hohoho Twoje zaiste wychodzą równiutkie, ale Laski i tak miały frajdę. Już rozmawiałam z dzieckiem o terminie nalotu:) a do Krakowa wbiję choćby po to, żeby się tylko z Wami spotkać, bo takiej kolekcji różności/nie mylić z próżnością/ to ja nigdzie indziej nie spotkam:)buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kwiatki :))
    Dobrej nocki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne efekty "babskiej" zabawy :)

    OdpowiedzUsuń