wtorek, 27 sierpnia 2013

Póki co ostatni

Wiem, że nudna jestem od jakiegoś czasu, ale jak już wytargałam maszynę to postanowiłam zrobić z niej użytek. Wzięłam wszystkie szmatki jeansowe co latały po domu i uszyłam torbiszonka, o którym wspomniała kiedyś sympatyczna koleżanka znad morza. Obiecałam, że jak znajdę chwilę to jej uszyję i...chwila się znalazła. Mam nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce, bo jak wiecie każdy jest inny nie dlatego, że wenę mam twórczą i rozbujałą, ale dlatego, że tkaniny to recykling. Wychodzi co wychodzi:) Tym razem przesyłka pofrunęła do Ani http://aniajura.blogspot.com/ która robi śliczne rzeczy i często do mnie zagląda- pozdrawiam serdecznie!!!


7 komentarzy:

  1. Z Twoich dżinsowych toreb chyba ta mi się najbardziej podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam od razu ostatni , z nałogu tak łatwo się nie wychodzi zwłaszcza rękodzielniczego wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny torbiszon, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te Twoje torby, to chyba już Twój kolejny znak rozpoznawczy :-). Dobrze, że ciągle przypominasz o tym wspaniałym recyklingowym pomyśle. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. wo, miałam kiedyś podobną :))

    OdpowiedzUsuń
  6. byle tylko właścicielka była zadowolona to jest gicio. Pozdrawiam serdecznie zaglądających

    OdpowiedzUsuń
  7. jest zadowolona!!! Bardzo. Torba jest boska i praktycznie się z nią nie rozstaję. Dziękuję Ci jeszcze raz serdecznie. jak tylko Ci coś u mnie wpadnie w oko, to pisz - zrobię.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń