poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Scrapki

czyli coś na czym się prawie wcale nie znam, ale to było wyzwanie osobiste- sama sobie wymyśliłam. Pod nieobecność Czarownicy http://www.papierkowo.com/ wpakowałam się do jej pracowni/ bez zgody na "beszczela"/ i poczynilam... na początek karteczkę dla aktualnej maturzystki na rozgrzewkę,


a następnie album dla 30- letniego przyjaciela, gdzie trzeba było wykazać się kreatywnością, bo kartek jest duuuużo. Oto początek, trochę środka i finał moich zmagań






Proszę bez fachowych uwag, bo uprzedzałam, że to nie moja bajka:):);)

7 komentarzy:

  1. super albumik!!!!!!wcale nie widac,że nie z Twojej bajki;-))))))pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie, jesteś znawczynią tej bajki :))) Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. och och już urosłam parę centymetrów:) dzięki dziewczyny za dobre słowa!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myślę, że na razie możesz sobie wmawiać, ze to nie Twoja bajka :) a potem Ci się spodoba i przepadłaś. Zwłaszcza, że jakoś trzeba zagospodarować taką ilość wolnego czasu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście wiem, że nie masz w sobie złośliwości:) oczywiście trzeba i dlatego wytargałam maszynę do szycia- podchodzę po raz kolejny!!!

      Usuń
  5. ja tam uważam, że jak człowieka ciągnie do robienia czegoś, to znaczy że to jego bajka jak nic! ;)
    extra prezenty, na pewno ucieszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. karteczka już zyskała aprobatę, a album wyklejony fotkami i komentarzami ma szansę jutro zaistnieć:)

      Usuń